Menu

Święta

Wtorek, III Tydzień Wielkanocny
Rok B, II
Dzień Powszedni

Statystyki

Licznik

Liczba wyświetleń strony:
14926

To już ostatni list Tomka Skiby przed powrotem

Witam Wszystkich ciepło z zimnego Nairobi! Temperatura w nocy spada do około 10 stopni. To już ostatnie momenty w Afryce, zakończyłem już swoją ''małą misje'' i obecnie czekam na lot do Polski.

Podsumowując
- jednym zdaniem mogę stwierdzić, że była ona swego rodzaju szkołą życia dla mnie. Wierze, że to wszystko, co sie działo ma jakiś swój cel, że warto zaryzykować i podjąć decyzje o jakimś małym szaleństwie dla Pana Boga. Tak sobie myślę, że przecież żyjemy raz i nie powtórzymy go, więc nie ma się, co zastanawiać - trzeba brać i czerpać z niego ile się da - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. To wszystko, co tu przeżyłem, moje doświadczenia małe czy większe oddaję Panu - niech on tym rozdysponuje. Ci wszyscy ludzie, z którymi miałem kontakt, niech ''da im moją modlitwę'' a swoje błogosławieństwo. Wierzę, że tą cześć swojego życia, która tutaj zostawiłem będzie w jakiś sposób procentować. Misja miała dwa oblicza - pustynny Korr w Kenii i zielone Namugongo w Ugandzie. W obydwu tych misjach doświadczyłem ciepłego przyjęcia i serdeczności mieszkańców. Korr będzie mi się kojarzyć z prawdziwa misja pośród dwóch plemion, dzikością i ich różnorodnością. Namugongo natomiast to swego rodzaju oratorium księdza Bosko - z 130 chłopakami ulicy, szukającymi wsparcia, dobrego słowa czy opieki... Głęboko ufam, że ten mój pobyt tutaj przyczynił sie do bycia lepszym każdego z nas - mnie i wszystkich ludzi których tu spotkałem i poznałem.
Do zobaczenia w Polsce!
Tomek
05/09/2007

Zegar

Wyszukiwanie